Małe? Czyli piękne! Małe? Czyli wielkie! Bo wszystko zależy od miernika. W tym przypadku: miernika szczęścia!
Szczęśliwie dzielimy to szczęście na cztery, a właściwie – na czworo. Mnożymy przez kalejdoskop pragnień, marzeń i miłości. Dodajemy energetyczny mix emocji o smaku „bitter-sweet”; Mieszamy, wstrząsamy i – co mamy? Majstersztyk! Szaloną komedię romantyczną, pełną dyskretnej i nieinwazyjnej życiowej mądrości, wytrawnej słodyczy życia oraz ciepłej pogodnej refleksji. Co więc nas czeka? Szalone perypetie, nieoczekiwane zwroty akcji; feeria emocji! Angielski humor, amerykańskie zamieszanie, francuski urok miłosnych podchodów, włoski temperament postaci;) Bo miłość to język każdego z nas, a w każdym z czterech bohaterów tkwi cząstka kogoś, kogo być może znamy:) Jeśli więc chcesz się nudzić – nawet nie przychodź na premierę:) Jeśli jednak chcesz przeżyć uśmiechnięty rollercoaster i drybling na miłosnej trampolinie – MAŁA RZECZ A CIESZY jest w sam raz dla Ciebie!
Liz Lochhead MAŁA RZECZ A CIESZY (GOOD THINGS)
Przekład: KLAUDYNA ROZHIN
Reżyseria: PIOTR JĘDRZEJAS
Scenografia i kostiumy: TATIANA KWIATKOWSKA
Obsada: MAJA BAREŁKOWSKA, PIOTR CYRWUS, WALDEMAR OBŁOZA, OLGA SAWICKA
„Mała rzecz a cieszy” to:
– Nie tylko tytuł tej uroczej komedii ale i jej najlepsza definicja.
– Świetni aktorzy w brawurowej farsie nie pozbawionej ciepła i refleksji nad zwykłym ludzkim losem.
– Szalona teatralna zabawa pełna pragnień, miłości i marzeń. Korowód postaci w zaskakujących sytuacjach. Kibicujemy bohaterom w ich pragnieniach i rozczarowaniach, bo sami ich doświadczamy. Wspaniały angielski humor i dystans z odrobiną romantyzmu.
– Czteroosobowa sztuka w wielkim wymiarze aktorskim.
To WIELKA rzecz cieszyć się z małych rzeczy!
fot. materiały prasowe